Aplikacja rozrywki czy cyfrowa pułapka dla młodych umysłów

Za fasadą kolorowych filmików, wiralowych wyzwań i śmiesznych memów kryje się znacznie bardziej złożona i niepokojąca rzeczywistość. TikTok coraz częściej staje się źródłem problemów psychicznych, dezinformacji zdrowotnej i niezdrowych wzorców zachowań wśród dzieci i nastolatków.

Strona internetowa TikTok otwarta w przeglądarce

Analiza wpływu na zdrowie psychiczne polskiej młodzieży

TikTok to dziś znacznie więcej niż aplikacja do dzielenia się krótkimi filmami. Dla milionów młodych Polaków stał się głównym źródłem informacji, rozrywki i kontaktu ze światem. Co miesiąc 10,6 milionów aktywnych użytkowników platformy w Polsce dzieli się inspirującymi treściami, historiami, odkrywa muzyków, artystów, gwiazdy sportu. To liczby, które robią wrażenie – mówimy o niemal co trzecim Polaku.

Ale za fasadą kolorowych filmików, wiralowych wyzwań i śmiesznych memów kryje się znacznie bardziej złożona i niepokojąca rzeczywistość. Aplikacja, która miała być narzędziem kreatywności i zabawy, coraz częściej staje się źródłem problemów psychicznych, dezinformacji zdrowotnej i niezdrowych wzorców zachowań wśród dzieci i nastolatków.

W Polsce, podobnie jak na całym świecie, rośnie liczba głosów ekspertów, rodziców i samych młodych ludzi, którzy alarmują: TikTok może szkodzić zdrowiu psychicznemu młodego pokolenia w sposób, którego skutków jeszcze w pełni nie rozumiemy. To nie jest historia o moralnej panice czy technofobii – to opowieść o systemie zaprojektowanym w sposób, który priorytetowo traktuje zaangażowanie użytkowników nad ich dobro.

Polski kontekst – skala zjawiska w liczbach

W Polsce problem dotyczy szczególnie młodych użytkowników. Najliczniejszą grupę użytkowników aplikacji TikTok stanowią osoby w wieku 13-15 lat (ponad 64 proc.). Aż 18 proc. to z kolei użytkownicy, którzy nie skończyli 13. roku życia. Z TikToka korzysta znacząco więcej kobiet niż mężczyzn (95 proc. vs. 5 proc.). Te statystyki pokazują, że mówimy przede wszystkim o dzieciach i nastolatkach – grupie najbardziej podatnej na wpływy zewnętrzne i formującej się psychicznie.

Kontekst polskiego rynku mediów społecznościowych pokazuje, jak ważną rolę TikTok odgrywa w życiu młodych Polaków. Platforma nie jest już alternatywą czy dodatkiem do tradycyjnych źródeł informacji – dla wielu stała się głównym kanałem kontaktu ze światem, źródłem wzorców zachowania i miejscem kształtowania poglądów na temat zdrowia, ciała, relacji i życia.

Niepokojące są też polskie statystyki dotyczące zdrowia psychicznego młodzieży. Co trzecie badane dziecko nie ma chęci do życia, co trzeci uczeń czuje się samotny, prawie co drugie dziecko cierpi na zaburzenia odżywiania. Choć nie można bezpośrednio winić za to TikToka, eksperci coraz częściej zwracają uwagę na korelację między czasem spędzanym na platformach społecznościowych a pogarszającym się stanem zdrowia psychicznego młodzieży.

Fabryka dezinformacji zdrowotnej czyli gdy algorytm zastępuje lekarza

Jednym z najbardziej niepokojących aspektów funkcjonowania TikToka jest rozpowszechnianie błędnych informacji medycznych i zdrowotnych. Międzynarodowe badania pokazują skalę problemu – badanie naukowców z University of North Carolina i University of Vermont wykazało, że ponad połowa ze 100 najpopularniejszych filmików oznaczonych hashtagiem #mentalhealth zawierała informacje niezgodne z wiedzą medyczną lub wprowadzające w błąd.

W Polsce ten problem jest szczególnie dotkliwy ze względu na ograniczony dostęp do specjalistów od zdrowia psychicznego. Gdy młody człowiek ma problemy emocjonalne, często pierwszym miejscem, gdzie szuka pomocy, jest internet, a konkretnie TikTok. Zamiast rzetelnej informacji medycznej, trafia na treści pełne uproszczeń, które sugerują, że diagnozę ADHD, depresji czy zaburzenia borderline można postawić sobie samodzielnie po obejrzeniu 15-sekundowego nagrania.

Prawie 19 proc. ankietowanych przyznało, że TikTok wpływa negatywnie na ich samopoczucie i samoocenę. To nie są abstrakcyjne liczby, to realni młodzi Polacy, którzy na podstawie treści oglądanych na platformie zaczynają utożsamiać się z nieprawidłowymi diagnozami, błędnie interpretować własne emocje i zachowania, a w skrajnych przypadkach podejmować szkodliwe dla zdrowia decyzje.

Problem polega na tym, że algorytmy TikToka nie odróżniają prawdy od fałszu, rzetelnej informacji od pseudonauki. Promują treści, które generują zaangażowanie, a te często są sensacyjne, emocjonalne, uproszczone. Prawdziwe, zniuansowane podejście do problemów psychicznych nie mieści się w logice 15-sekundowych filmików nagrodzonych za liczbę polubień i udostępnień.

„SkinnyTok” – polski wymiar globalnego problemu

Jednym z najbardziej alarmujących zjawisk na TikToku jest tzw. „SkinnyTok” – przestrzeń promująca treści gloryfikujące ekstremalną szczupłość, głodzenie się i zachowania typowe dla zaburzeń odżywiania. Problem ten dotyka szczególnie mocno polskie dziewczęta i młode kobiety.

Międzynarodowy kontekst jest przerażający. We Francji anoreksja dotyka około 40 tysięcy osób, z czego 90% to nastolatki. Francuska minister ds. równości płci skierowała oficjalne zawiadomienie do krajowego regulatora medialnego, określając filmy promujące skrajną szczupłość jako „odrażające i absolutnie nieakceptowalne”.

W Polsce nie mamy tak szczegółowych statystyk dotyczących wpływu TikToka na zaburzenia odżywiania, ale eksperci alarmują o rosnącej liczbie młodych osób zgłaszających się z takimi problemami. Hashtag #SkinnyTok został użyty w ponad pół miliona postów na całym świecie, z których wiele zawiera treści zachęcające do restrykcyjnych diet, nadmiernych ćwiczeń fizycznych czy głodówek.

Przykładowe treści zawierają slogany takie jak „Jeśli nie możesz kontrolować tego, co wkładasz do ust, to czego możesz kontrolować?” czy „Szczupła, ale nie wystarczająco szczupła”. Te pozornie niewinne frazy to w rzeczywistości groźne komunikaty, które mogą pchnąć podatną młodą osobę w kierunku zaburzeń odżywiania.

TikTok deklaruje, że walczy z takimi materiałami, ale praktyka pokazuje, że moderacja jest nieskuteczna. Treści promujące niezdrowe wzorce ciała są często subtelnie kodowane, używają eufemizmów, pojawiają się w różnych językach i szybko ewoluują, by omijać automatyczne systemy wykrywania.

Normalizacja przemocy i lęk przed światem realnym

Kolejny niepokojący trend, który dotyka polską młodzież, to ekspozycja na treści przedstawiające przemoc, agresję i niebezpieczne zachowania. Brytyjskie badania z 2024 roku wykazały, że młodzież jest coraz bardziej przerażona wychodzeniem z domu, a jedną z głównych przyczyn jest właśnie ekspozycja na brutalne materiały w mediach społecznościowych, zwłaszcza na TikToku.

W Polsce obserwujemy podobne zjawisko – młodzi ludzie, którzy spędzają wiele godzin dziennie oglądając filmy przedstawiające bójki, napaści czy inne formy przemocy, zaczynają postrzegać świat jako miejsce znacznie bardziej niebezpieczne, niż jest w rzeczywistości. Te treści, często pozbawione kontekstu lub zmanipulowane, tworzą fałszywy obraz rzeczywistości jako wrogiej i zagrażającej.

Dla młodych odbiorców, którzy dopiero uczą się rozumieć świat, różnica między filmem z TikToka a realnym zagrożeniem może być trudna do uchwycenia. W efekcie dzieci i młodzież nie tylko boją się wyjść z domu, ale zaczynają mieć trudności z budowaniem relacji społecznych, unikają aktywności fizycznej, a ich zdrowie psychiczne ulega pogorszeniu.

Platformy z krótkimi filmami (TikTok, YouTube Shorts, Instagram Reels czy rolki na Facebooku) przyciągają młodych użytkowników błyskawiczną rozrywką, ale rodzą też obawy o koncentrację, pamięć i zdrowie psychiczne dzieci i nastolatków. Polski kontekst pokazuje, że problem dotyczy nie tylko koncentracji, ale całościowego postrzegania świata przez młode pokolenie.

Samookaleczenia i myśli samobójcze – najczarniejszy scenariusz

Najbardziej alarmujące są badania dotyczące wpływu TikToka na zachowania autodestrukcyjne wśród młodzieży. Badania przeprowadzone we współpracy z Algorithmic Transparency Institute i organizacją AI Forensics, w których wykorzystano zautomatyzowane konta wykazały, że po 5-6 godzinach na platformie prawie połowa proponowanych filmów była związana ze zdrowiem psychicznym i potencjalnie szkodliwa.

Jeszcze bardziej przerażające są wyniki eksperymentów z kontami udającymi 13-letnich użytkowników. Między 3 a 20 minutą prowadzonych badań już ponad połowa filmów w kanale „Dla Ciebie” była związana ze zdrowiem psychicznym, a wiele polecanych filmów w ciągu jednej godziny romantyzowało czy normalizowało temat samobójstwa, a w wielu przypadkach nawet do niego zachęcało.

Te wyniki mają bezpośrednie przełożenie na polską rzeczywistość. Młodzi użytkownicy TikToka w Polsce, podobnie jak na całym świecie, są narażeni na algorytm, który może w ciągu kilkunastu minut przekształcić ich feed z niewinnej rozrywki w strumień treści promujących samookaleczenia, myśli samobójcze i zachowania autodestrukcyjne.

Świadectwa młodych użytkowników są przerażające. Luis, 21-letni student z Manili, u którego zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową, opisuje swoje doświadczenia z TikTokiem: „To królicza nora i wszystko zaczyna się od jednego filmu. Kiedy oglądam smutne wideo, do którego mogę się odnieść, nagle cały mój kanał ‘Dla Ciebie’ jest smutny. To wpływa na moje samopoczucie.”

W Polsce nie mamy jeszcze tak szczegółowych badań, ale eksperci alarmują o rosnącej liczbie młodych osób zgłaszających się z problemami związanymi z samookaleczeniami i myślami samobójczymi. Choć nie można bezpośrednio winiać za to TikToka, korelacja czasowa między rozpowszechnieniem platformy a wzrostem tych problemów jest niepokojąca.

Fałszywe wzorce i „estetyka nierealności”

TikTok ma także ogromny wpływ na postrzeganie własnego ciała przez młodych Polaków. Filtry zmieniające wygląd, które znamy m.in. z TikToka i Instagrama mają wpływ na zdrowie psychiczne młodzieży, ponieważ przyczyniają się one do nierealistycznych standardów urody wśród nastolatków.

W 2024 roku TikTok ogłosił, że zacznie ograniczać dostęp do filtrów upiększających dla nastolatków, ale to krok spóźniony i niewystarczający. Przez lata polskie dzieci i nastolatki dorastały, patrząc na zniekształcony obraz siebie – wygładzone twarze, powiększone oczy, idealną skórę. Wszystko to wpłynęło na to, jak młodzi ludzie postrzegają własne ciało i określają standardy urody.

Cała kultura TikToka opiera się często na wizualnym perfekcjonizmie. „Idealne” twarze, sylwetki, domy, style życia składają się na niedoścignione standardy, które mogą wpędzać w kompleksy i depresję. Co gorsza, niektóre z tych treści łączą się bezpośrednio z reklamą zabiegów estetycznych, diet ekstremalnych czy środków wspomagających odchudzanie.

Polscy psycholodzy coraz częściej ostrzegają przed tym rozdźwiękiem między rzeczywistością a filtrowanym światem TikToka. Może on prowadzić do poważnych problemów z samooceną, depresji, a nawet do samookaleczeń. W skrajnych przypadkach może być jednym z czynników prowadzących do zaburzeń odżywiania – problemu, który w Polsce dotyka coraz więcej młodych osób.

Mechanizmy uzależnienia – jak TikTok „hakuje” młode mózgi

Kluczem do zrozumienia problemu jest analiza samego mechanizmu działania TikToka. Model biznesowy TikToka ma nieuczciwy charakter i nagradza zaangażowanie, aby utrzymać użytkowników_użytkowniczki i gromadzić coraz więcej danych na ich temat. Aplikacja została zaprojektowana w sposób maksymalizujący czas spędzony na platformie, a nie dobro użytkowników.

Algorytm „Dla Ciebie” to wysoce spersonalizowany system rekomendacji, który analizuje każdą interakcję użytkownika – nie tylko polubienia i udostępnienia, ale też czas spędzony na oglądaniu konkretnego filmu, moment zatrzymania nagrania, czy nawet ruchy telefonu podczas oglądania. Na tej podstawie tworzy profil psychologiczny użytkownika i dostarcza mu treści, które będą najskuteczniej angażować jego uwagę.

Problem polega na tym, że algorytm nie rozróżnia dobrego i złego zaangażowania. Jeśli młody człowiek zatrzyma się na filmie o depresji, samookalecharach czy zaburzeniach odżywiania – nawet jeśli robi to z szoku czy przerażenia – algorytm zinterpretuje to jako zainteresowanie i zacznie dostarczać więcej podobnych treści.

Joyce, 21-latka z Filipin, opisuje swoje doświadczenia: „Usunęłam go [TikToka] na jakiś czas, ponieważ byłam od niego bardzo uzależniona… Spędzałam tam wiele godzin.” To doświadczenie jest powszechne wśród młodych użytkowników na całym świecie, w tym w Polsce.

Odpowiedź instytucjonalna – Polska na tle świata

Podczas gdy inne kraje podejmują zdecydowane działania wobec TikToka, Polska pozostaje względnie bierna. We Francji rząd zwrócił uwagę regulatorów na „SkinnyTok”, a siedem francuskich rodzin złożyło pozew przeciwko platformie, twierdząc, że algorytmy naraziły ich dzieci na treści promujące samobójstwa i samookaleczenia. W Wielkiej Brytanii trwa analiza działań TikToka w kontekście nowej ustawy o bezpieczeństwie online.

W Polsce dyskusja na ten temat jest dopiero w początkowej fazie. System rekomendacji treści na TikToku i sam model biznesowy tej platformy stwarza zagrożenie dla młodych użytkowników, wspierając treści dotyczące depresji i samobójstw – alarmuje Amnesty International, ale polski rząd nie podjął jeszcze konkretnych kroków regulacyjnych.

Brak polskiej reakcji na problem TikToka jest szczególnie niepokojący, jeśli weźmiemy pod uwagę skalę użytkowania platformy w naszym kraju. Ponad 10 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie to ogromna grupa, której znaczna część to dzieci i nastolatki. Pozostawienie ich bez odpowiedniej ochrony prawnej i instytucjonalnej może mieć długofalowe konsekwencje dla zdrowia publicznego.

Aplikacja TikTok uruchamiana na telefonie
Fot. Solen Feyissa / Unsplash

Głosy ekspertów i badaczy

Polscy eksperci coraz częściej alarmują o problemie. Konstruując badania, studenci przywoływali szereg przykładów dramatycznego wpływu korzystania z tej platformy na jej użytkowników – to kwestie związane z niską, zaniżoną samooceną, poczuciem wyobcowania i alienacji. Te obserwacje pochodzą z badań przeprowadzonych na polskich uczelniach i dotyczą konkretnie polskiej młodzieży.

Eksperci zwracają uwagę na szczególną podatność młodych użytkowników na wpływ mediów społecznościowych. Mózg nastoletniej osoby nadal się rozwija, szczególnie obszary odpowiedzialne za kontrolę impulsów i długoterminowe planowanie. To sprawia, że młodzi ludzie są bardziej podatni na uzależnienie od mediów społecznościowych i trudniej im racjonalnie ocenić treści, które oglądają.

Może to generować problemy z samooceną i prowadzić do zaburzeń psychicznych. Co więcej, jest nawet możliwe, że algorytm napędza pojawiające się lub istniejące problemy ze zdrowiem psychicznym. Ta obserwacja polskich badaczy jest szczególnie niepokojąca, bo sugeruje, że TikTok może nie tylko wywoływać nowe problemy psychiczne, ale też pogłębiać te już istniejące.

Przypadki skrajne – historie z Polski

Choć nie mamy jeszcze w Polsce tak dramatycznych przypadków jak pozwy sądowe francuskich rodzin, polscy psycholodzy i psychiatrzy dziecięcy coraz częściej spotykają się z młodymi pacjentami, których problemy zdrowotne bezpośrednio wiążą się z korzystaniem z TikToka.

Dr Anna Kowalska, psychiatra dziecięcy z warszawskiego szpitala (nazwisko zmienione ze względu na ochronę danych pacjentów), opisuje przypadek 14-letniej Marii, która trafiła do szpitala z objawami anoreksji. „Dziewczyna codziennie spędzała po 4-5 godzin na TikToku, obserwując filmy o ‘zdrowym stylu życia’ i ‘idealnych sylwetkach’. Zaczęła ograniczać jedzenie, obsesyjnie liczyć kalorie i ćwiczyć po kilka godzin dziennie. Rodzice zauważyli problem dopiero, gdy straciła 15 kilogramów.”

Podobnych historii jest coraz więcej. Psycholodzy szkolni alarmują o rosnącej liczbie uczniów z objawami depresji, lęku i zaburzeń odżywiania. Choć nie można bezpośrednio winiać za to TikToka, korelacja czasowa i tematyczna jest trudna do zignorowania.

Wpływ na rozwój poznawczy i społeczny

Problem TikToka wykracza poza kwestie zdrowia psychicznego. Coraz więcej badań udowadnia, że tak. Platformy z krótkimi filmami (TikTok, YouTube Shorts, Instagram Reels czy rolki na Facebooku) przyciągają młodych użytkowników błyskawiczną rozrywką, ale rodzą też obawy o koncentrację, pamięć i zdrowie psychiczne dzieci i nastolatków.

Polscy nauczyciele coraz częściej obserwują u uczniów problemy z koncentracją, trudności w czytaniu dłuższych tekstów, obniżoną tolerancję na nudę i potrzebę ciągłej stymulacji. To zjawiska, które mogą być bezpośrednio związane z korzystaniem z platform oferujących treści w bardzo krótkich, intensywnych dawkach.

Format TikToka – filmy trwające kilkanaście sekund, szybkie cięcia, intensywna muzyka, jasne kolory – jest zaprojektowany w sposób maksymalizujący wydzielanie dopaminy w mózgu. Problem polega na tym, że regularne korzystanie z takiej stymulacji może prowadzić do swoistego „przyzwyczajenia” mózgu do takiego poziomu intensywności, co czyni codzienne, spokojne aktywności – jak czytanie książki, słuchanie wykładu, czy rozmowa – mniej atrakcyjnymi i satysfakcjonującymi.

Rodzice w pułapce – brak narzędzi i wiedzy

Jednym z największych wyzwań w Polsce jest brak przygotowania rodziców do radzenia sobie z problemem TikToka. Większość polskich rodziców nie rozumie, jak działa algorytm platformy, jakie treści może oglądać ich dziecko, ani jak skutecznie kontrolować czas spędzony na aplikacji.

Badania pokazują, że polscy rodzice często bagatelizują problem mediów społecznościowych, traktując je jako „niewinną rozrywkę”. Brak im wiedzy o potencjalnych zagrożeniach, narzędzi do kontroli rodzicielskiej, a także umiejętności rozmawiania z dziećmi o bezpieczeństwie w internecie.

Problem pogłębia fakt, że TikTok jest platformą, którą dorośli często nie rozumieją. W przeciwieństwie do Facebooka czy Instagrama, które mają podobną strukturę do tradycyjnych mediów, TikTok działa według zupełnie innych reguł. Rodzic, który spróbuje zrozumieć, co oglądają jego dzieci, może czuć się zagubiony w chaotycznym strumieniu treści, których logika i atrakcyjność są mu obce.

Szkolnictwo wobec wyzwania TikToka

Polskie szkolnictwo również nie jest przygotowane na wyzwania związane z TikTokiem. Edukacja medialna w polskich szkołach jest fragmentaryczna i często nieaktualna. Nauczyciele, którzy sami często nie korzystają z TikToka, mają trudności z edukowaniem uczniów o zagrożeniach związanych z platformą.

Temat przybliżył: Karol Jachymek – ekspert w obszarze edukacji, kultury młodzieżowej, zmian generacyjnych (zwłaszcza Gen Z i Gen Alpha), komunikacji w (nowych) nowych mediach i trendów w popkulturze. Inicjatywy edukacyjne dotyczące TikToka pojawiają się w Polsce, ale mają one fragmentaryczny charakter i nie docierają do wszystkich szkół.

Potrzeba systemowego podejścia do edukacji medialnej, które uwzględniałoby specyfikę platform takich jak TikTok, mechanizmy działania algorytmów, rozpoznawanie dezinformacji zdrowotnej i budowanie odporności psychicznej na manipulacyjne treści.

Ekonomia uwagi vs. zdrowie publiczne

Problem TikToka to także problem konfliktu między ekonomią opartą na „przechwytywaniu uwagi” a zdrowiem publicznym. TikTok, podobnie jak inne platformy mediów społecznościowych, zarabia na tym, że użytkownicy spędzają na platformie jak najwięcej czasu i generują jak najwięcej danych osobowych.

W tym modelu biznesowym zdrowie psychiczne użytkowników jest, w najlepszym przypadku, kwestią drugorzędną. Platforma ma ekonomiczne motywacje, by trzymać użytkowników jak najdłużej, nawet jeśli oznacza to pokazywanie im treści potencjalnie szkodliwych. Algorytm nie pyta, czy dana treść jest dobra dla 13-latka – pyta tylko, czy sprawi, że będzie dalej oglądał.

W Polsce, podobnie jak w innych krajach, potrzebna jest publiczna debata o tym, czy powinniśmy pozwolić, by prywatne korporacje kształtowały umysły naszych dzieci w sposób maksymalizujący ich zyski, a nie dobro użytkowników. To pytanie o fundamentalne wartości naszego społeczeństwa i o to, jaką przyszłość chcemy budować dla młodego pokolenia.

Próby regulacji – wyzwania prawne i techniczne

Regulacja platform takich jak TikTok to zadanie niezwykle trudne z kilku powodów. Po pierwsze, platforma działa globalnie, ale jest regulowana lokalnie, co tworzy problemy jurysdykcyjne. Po drugie, algorytmy są tajemnicą handlową, co utrudnia ich skuteczną kontrolę. Po trzecie, treści są generowane przez użytkowników w ogromnych ilościach, co czyni ich moderację technicznie bardzo trudną.

W Polsce brakuje jeszcze kompleksowych regulacji dotyczących platform mediów społecznościowych i ich wpływu na zdrowie psychiczne użytkowników. Podczas gdy Unia Europejska pracuje nad Digital Services Act i innymi instrumentami regulacyjnymi, Polska nie wypracowała jeszcze własnej strategii radzenia sobie z problemami związanymi z TikTokiem.

Potencjalne rozwiązania obejmują różne podejścia – od pełnych zakazów (jak w niektórych krajach) przez ograniczenia wiekowe, wymogi przezroczystości algorytmów, po obowiązkowe mechanizmy ochrony zdrowia psychicznego użytkowników. Każde z tych rozwiązań ma swoje zalety i wady, a także różne implikacje dla wolności słowa, innowacji technologicznych i praw użytkowników.

Dwa smartfony z otwartą aplikacją TikTok
Fot. Collabstr / Unsplash

Co możemy zrobić już dziś – praktyczne rozwiązania

Czekając na systemowe rozwiązania, rodzice, szkoły i sami młodzi ludzie mogą podjąć konkretne kroki minimalizujące szkodliwy wpływ TikToka. Pierwszym krokiem jest edukacja – zrozumienie, jak działa platforma, jakie treści może promować i jakie mechanizmy uzależnienia wykorzystuje.

Rodzice powinni nauczyć się korzystać z narzędzi kontroli rodzicielskiej oferowanych przez TikTok, ale też rozumieć ich ograniczenia. Ważniejsze od technicznych ograniczeń są otwarte rozmowy z dziećmi o tym, co oglądają w sieci, jak to na nie wpływa i jak rozpoznawać potencjalnie szkodliwe treści.

Szkoły mogą wprowadzić programy edukacji medialnej, które nauczą uczniów krytycznego myślenia o treściach w mediach społecznościowych. Warto też rozważyć ograniczenia używania telefonów w szkołach – nie tylko ze względu na koncentrację podczas lekcji, ale też by dać młodym ludziom przestrzeń na bezpośrednie kontakty społeczne.

Sami młodzi ludzie mogą nauczyć się świadomego korzystania z platformy – regularnych przerw, ustawienia limitów czasowych, unfollowowania kont, które wpływają negatywnie na samopoczucie, oraz szukania pomocy profesjonalnej, gdy mają problemy psychiczne związane z korzystaniem z mediów społecznościowych, gdy zauważają negatywny wpływ na swoje zdrowie psychiczne.

Przyszłość mediów społecznościowych – w stronę odpowiedzialności

TikTok nie jest pierwszą platformą społecznościową, która wywołuje kontrowersje związane z wpływem na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Facebook, Instagram, YouTube – wszystkie przechodziły przez podobne dyskusje. Różnica polega na tym, że teraz mamy już więcej badań i świadomości na temat potencjalnych zagrożeń.

Przyszłość mediów społecznościowych prawdopodobnie będzie kształtowana przez rosnące wymagania dotyczące odpowiedzialności platform za treści, które promują, i mechanizmy, które wykorzystują. Regulacje prawne, presja społeczna i konkurencja mogą skłonić firmy technologiczne do tworzenia bardziej etycznych algorytmów i bezpieczniejszych przestrzeni cyfrowych.

Kluczowe będzie znalezienie równowagi między innowacją a ochroną użytkowników, szczególnie najmłodszych. Platformy mogą zachować swoją kreatywną siłę i potencjał łączenia ludzi, jednocześnie minimalizując szkodliwe efekty poprzez lepsze projektowanie interfejsów, transparentność algorytmów i aktywne przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się treści szkodliwych.

Podsumowanie – odpowiedzialność zbiorowa

TikTok, jak każde narzędzie, może być używany na różne sposoby. Problem nie leży w samej technologii, ale w sposobie jej wykorzystywania i braku odpowiednich zabezpieczeń. Platforma oferuje niewątpliwie wartościowe treści edukacyjne, przestrzeń do kreatywności i możliwość budowania społeczności. Jednocześnie może stanowić zagrożenie dla zdrowia psychicznego, szczególnie młodych ludzi.

Rozwiązanie tego dylematu wymaga współpracy wszystkich zaangażowanych stron. Firmy technologiczne muszą wziąć większą odpowiedzialność za wpływ swoich produktów na społeczeństwo. Regulatorzy powinni stworzyć mądre przepisy, które chronią użytkowników, nie hamując jednocześnie innowacji. Rodzice i edukatorzy muszą nadążyć za technologią i przygotować młodych ludzi na świadome korzystanie z mediów cyfrowych. Sami użytkownicy – młodzi i starsi – powinni rozwijać umiejętności krytycznego myślenia o treściach, które konsumują.

Tylko poprzez takie kompleksowe podejście możemy sprawić, by platformy jak TikTok służyły rozwojowi i dobrostanowi społecznemu, zamiast im zagrażać. Przyszłość cyfrowa, którą budujemy dziś, będzie kształtować doświadczenia kolejnych pokoleń. Warto zadbać o to, by była to przyszłość, w której technologia wspiera ludzki potencjał, a nie go ogranicza.

W końcu nie chodzi o to, by odrzucić nowoczesne narzędzia komunikacji, ale by nauczyć się z nimi żyć w sposób zdrowy i konstruktywny. TikTok może być początkiem ważnej rozmowy o tym, jak chcemy, żeby wyglądało nasze cyfrowe społeczeństwo – i to od nas zależy, jaki będzie jej finał.


* NSPCC, czyli National Society for the Prevention of Cruelty to Children (NSPCC) to brytyjska organizacja charytatywna zajmująca się ochroną dzieci, która działa na rzecz zakończenia przemocy i zaniedbań wobec dzieci w Wielkiej Brytanii i na Wyspach Normandzkich. Organizacja oferuje całodobową infolinię, usługi wsparcia oraz działa na rzecz praw dzieci.


Bibliografia

Opracowano na podstawie:

[EN]

[PL]

Last modified: 12.09.2025

Close
Lepszy Internet
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.